GBY 112

Kolejny duży pożar w powiecie bytowskim. Minionej nocy strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bytowie otrzymali zgłoszenie o zaprószeniu ognia w budynku gospodarczym w Rekowie. Niestety - nim druhowie zdążyli przyjechać na miejscu - pożar był już bardzo rozwinięty, a spaleniu uległy dwa budynki.

Tragiczny w skutkach pożar budynku gospodarczego w Rokicinach (gm. Czarna Dąbrówka).

Groźny pożar suszarni w firmie ExPro w Wałdowie! Wczorajszego wieczora (9 maja) aż osiem zastępów straży pożarnej walczyło przez kilka godzin z żywiołem w jednej z hal na terenie przedsiębiorstwa. Na miejscu obecna była także policja oraz pogotowie energetyczne.

Do przejeżdżających bytowskimi ulicami dzielnicowych zaczął machać mężczyzna. Gdy policjanci do niego podjechali przekazał on, że znalazł portfel i rozrzucone dokumenty. Wszystko przekazał więc funkcjonariuszom. Aby móc dotrzeć do właściciela zguby, policjanci sprawdzili wnętrze portfel. Były tam pieniądze, dokumenty i… foliowy woreczek z białym proszkiem.

Dzielnicowi w samą porę pojawili się w mieszkaniu, w którym leżała nieprzytomna, bez wyczuwalnego oddechu kobieta. Liczyła się każda sekunda, więc funkcjonariusze przystąpili do natychmiastowego działania wykonując resuscytację. Po chwili kobieta odzyskała funkcje życiowe i trafiła pod opiekę specjalistów. – Jestem im ogromnie wdzięczny. To dzięki nim moja córka żyje – mówi wzruszony Roman Bułka, który odwiedził bytowską komendę, aby osobiście podziękować policjantom.

Wspólne działania Centralnego Biura Śledczego Policji, Prokuratury Regionalnej w Gdańsku oraz Krajowej Administracji Skarbowej doprowadziły do rozbicia międzynarodowej zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się przemytem narkotyków. W sprawie zabezpieczono około 1800 kilogramów kokainy.

Ogromna tragedia 1 maja w Lipnicy. Nie żyją dwaj mężczyźni, pracownicy z Kolumbii. Utopili się w jeziorze Głęboczek. 

Wędrując w klapkach w stronę jeziora z torbą na zakupy i plecakiem na ramieniu spotkał dzielnicowych przekazując im, że idzie łowić ryby. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nie miał wędki. Miał jednak przy sobie sadzonki konopi indyjskich, a w kieszeni przygotowany do wypalenia susz marihuany. Chciał znaleźć ustronne miejsce, wsadzić rośliny i posiadać własną małą uprawę nad jeziorem. Niedoszły „ogrodnik” został zatrzymany i grozi mu do 3 lat więzienia.

Minionej nocy (28/29 kwietnia) w jednej z piwnic w bloku przy ul. Domańskiego w Bytowie doszło do pożaru. Na miejsce natychmiast zostały wysłane jednostki Ochotniczej i Państwowej Straży Pożarnej. Obecna była także policja. Co się stało?

Dzisiejszego poranka (29 kwietnia) w jednej z piwnic bloku przy ul. Domańskiego w Bytowie do pożaru. Na miejsce natychmiast zostały wysłane jednostki Ochotniczej i Państwowej Straży Pożarnej. Akcja wciąż trwa!

Poruszali się małym czerwonym samochodem, którego tablice rejestracyjne są ustalane. W piątek 26 kwietnia około godziny 18:30 na deptaku, ul 3 maja w Żukowie, zabrali do samochodu białego maltańczyka i odjechali w nieznanym kierunku. Właściciele psa proszą o pomoc. 

Chciał uchronić swoje rośliny przed mrozem, spowodował interwencję straży pożarnej. Druhowie z gminy Trzebielino zostali wezwani do ognia widzianego na pobliskich uprawach. Na szczęście okazało się, że nie był to prawdziwy pożar. 

Wczoraj (25 kwietnia) na działkach przy ul. Stary Dworzec w Bytowie wolontariusze Fundacji Nasze Futrzaki oraz funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Bytowie interweniowali w sprawie brudnego i wychudzonego maltańczyka, przetrzymywanego z kurami i królikami na jednej z okolicznych posesji. Widok był wstrząsający! Jak tłumaczy się właściciel!?

Nietypowy pojazd strażacki otrzymali druhowie z jednostki OSP Tągowie (gm. Tuchomie). To wóz bojowy w kolorze niebieskim podarowany przez jednostkę Federalnej Agencji Pomocy Technicznej z Berlina. 

57-letni mężczyzna zaalarmował służby, że przed momentem był świadkiem włamania do biura poselskiego. Dodał, że dwóch sprawców ze skradzionym sprzętem oddala się w stronę lasu. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce okazało się, że cała historia została zmyślona. Nietrzeźwy zgłaszający tłumaczył policjantom, że wymyślił włamanie, bo… chciał z kimś pogadać i poinformować, że ma na sprzedaż działki. Został ukarany 500 zł mandatem za bezpodstawne wezwanie mundurowych.